licznik odwiedzin

wtorek, 18 grudnia 2012

sposoby na przedłużenie trwałości lakieru do paznokci

Dobre przygotowanie paznokcia
Jednym z najważniejszych etapów w drodze do uzyskania trwałego i pięknego manicure, jest odpowiednie przygotowanie płytki paznokcia. Przed nałożeniem lakieru opiłuj płytkę i nasmaruj ją lekkim kremem. Odsuń skórki, wypoleruj paznokcie by wygładzić ich powierzchnię a następnie dokładnie osusz paznokcie zmywając je lekkim zmywaczem. Następnie nałóż odżywkę, aby uniknąć przebarwień.
Odpowiedni manicure
Nie żałuj pieniędzy na droższy lakier do paznokci. Emalie za kilka złotych mogą odryskiwać już po kilku godzinach, a kolor wyblaknąć niewiele później.
Manicurzystki radzą malować paznokcie dwoma warstwami lakieru, co przedłuża jego trwałość i dodatkowo wzmacnia kolor. Po nałożeniu warstwy lakieru odczekaj kilka minut(optymalny czas to 4 minuty) zanim położysz kolejną. Po wszystkim nałóż jeszcze dodatkową warstwę utwardzacza, który ochroni płytkę twojego paznokcia przed mechanicznymi uszkodzeniami.
Dbaj o lakier – codziennie
Dobrze nałożony manicure jeszcze nie gwarantuje sukcesu jeśli chodzi o jego trwałość.
Po pierwsze powinniśmy ograniczyć moczenie paznokci w detergentach. Używanie rękawiczek do mycia naczyń czy innych prac domowych może byc kłopotliwe, ale uchroni lakier przed odpryskiwaniem. Chociaż dobre lakiery są w stanie „przetrwać” podczas prania czy sprzątania, nie powinnyśmy wystawiać ich trwałości na próbę.
Zwykle lakiery do całkowitego utwardzenia potrzebują aż 12 godzin. W tym czasie powinnyśmy zdecydowanie unikać gorącej wody i ciepła – sauna, czy długie gorące kąpiele zdecydowanie nie są wskazane. Jeśli natomiast będziesz w tym czasie myła ręce, warto paznokcie zanurzyć pod koniec na 10 sekund w zimnej wodzie.
Niewiele z nas wie, że wierzchnią warstwę lakieru powinno się odświeżyć już 48 godzin po malowaniu i robić tak co drugi dzień. To pozwala na przedłużenie trwałości lakieru o kilka kolejnych dni.
Również perfumowane kremy do rąk nie są sprzymierzeńcem lakieru do paznokci. Jeśli chcesz na dłużej cieszyć się pięknym kolorem wybieraj najbardziej naturalne kremy do rąk.

Bezpieczne suszenie włosów

Najbezpieczniejszy sposób suszenia włosów to.. wolne powietrze. Gorące powietrze emitowane przez suszarkę nie służy włosom, a nieumiejętne posługiwanie się suszarką może doprowadzić do uszkodzenia ich delikatnej struktury.
Konieczność modelowania fryzury, a także ciągły pośpiech – znak naszych czasów, sprawiają, że dla wielu kobiet suszarka stała się codziennym elementem pielęgnacji.

Priorytetowym wymogiem, zatem jest zakupienie wysokiej jakości suszarki, a także zapoznanie się z podstawowymi wskazówkami dotyczącymi bezpiecznego suszenia włosów:
  • Umyte włosy na kilka minut delikatnie owiń ręcznikiem– ręcznik wchłonie nadmiar wody. W żadnym wypadku nie należy gwałtownie trzeć włosów.
  • Włosy są najbardziej podatne na uszkodzenie wtedy, gdy są mokre. Aby je bezpiecznie rozczesać, użyj grzebienia o szeroko rozstawionych zębach: rozczesywanie zacznij od końcówek włosów, i unikając szarpania stopniowo przechodź w górę.
  • Nanosząc na włosy kosmetyki służące do modelowania (np. pianki) przeczesuj włosy grzebieniem, tak, aby dokładnie pokryć każde pasmo włosów. Jeśli Twoja fryzura wymagać będzie bardzo intensywnego modelowania, zabezpiecz włosy preparatem chroniącym je przed wysoką temperaturą – zmniejszysz ryzyko przegrzania i zniszczenia włosów.
  • Zanim zaczniesz modelować fryzurę, upewnij się, że Twoje włosy są w około 80% suche. Dzięki temu znacznie skrócisz czas modelowania fryzury i uchronisz włosy przed zniszczeniem.
  • Do modelowania włosów stosuj tylko wysokiej jakości szczotki. Generalnie, płaskie szczotki odpowiednie są do tworzenia fryzur prostych, okrągłe – nadają objętość. Rozmiar szczotki powinien odpowiadać długości włosów.
  • Optymalna odległość suszarki od włosów wynosi około 30 centymetrów. Aby nie doprowadzić do nadmiernego przegrzania i w efekcie uszkodzenia włosów, w trakcie suszenia nie trzymaj suszarki zbyt długo w jednym miejscu. Nie należy też potrząsać suszarką na wszystkie strony: strumień powietrza powinien zawsze być skierowany ku dołowi. Ten sposób przeciwdziała otwieraniu się łusek włosów, nadając im jedwabistą gładkość.
  • Aby nadać włosom piękny i zdrowy blask należy skoordynować pracę szczotki z działaniem suszarki. Aby uprościć sobie to niełatwe zadanie, proponujemy, abyś podzieliła włosy na 4 partie: modelując jedną, pozostałe zepnij klamrami.
  • Pamiętaj, aby w pełni wymodelować każdą partię włosów, zanim przejdziesz do następnych – tylko w ten sposób Twoja fryzura zachowa pożądany kształt. Jeśli upięte włosy przeschną w tym czasie, można je lekko spryskać wodą.
  • Na zakończenie modelowania wykorzystaj funkcję chłodnego nawiewu – utrwalisz swoją fryzurę i nadasz jej piękny połysk.

Świąteczny manicure

Święta coraz bliżej, czas zacząć się do nich przygotowywać. Poza kupowaniem prezentów, przygotowywaniem bożonarodzeniowego menu i sprzątaniem domu koniecznie znajdź czas na manicure. Najlepiej taki w świątecznym klimacie :) Oto pare pomysłów.

witamina d

Lekarze coraz częściej alarmują, że mamy za mało witaminy D. Chrzimą nasze zapotrzebowanie na witaminę D powinno być zwiększone nawet pięciokrotnie!oni przed grypą, bólami mięśniWitamina D odpowiada za wiele ważnych procesów i prawidłowe działanie narządów. Ponadto ma ogromne znaczenie dla właściwego funkcjonowania mięśni, układu krążenia i nerwowego. Chroni m.in. przed chorobami serca, reumatycznymi i rakiem. Wspiera organizm w walce z wirusami i bakteriami, np. układu oddechowego. 

Właśnie ta witamina jest nam szczególnie potrzebna jesienią i zimą. Pobudza do pracy geny produkujące specjalne białka, które działają w organizmie jak naturalne antybiotyki. Białka te z kolei wchodzą w skład komórek odpowiadających za odporność. Dostarczenie organizmowi odpowiedniej dawki witaminy D może, więc zredukować ryzyko infekcji dróg oddechowych grypy i przeziębienia nawet o 45 procent. Organizm wytwarza ją pod wpływem światła słonecznego. Zatem latem, kiedy dużo przebywamy na słońcu, rzadziej zapadamy na grypę. Zaś zimą, gdy go brakuje, poziom witaminy D w organizmie drastycznie spada. 
Sprawne stawy, mocne kości i mięśnie gwarantuje nam witamina D. Jest też niezbędna do prawidłowego wchłaniania wapnia oraz fosforu z przewodu pokarmowego. Ponadto zmniejsza wydalanie tych pierwiastków z moczem. Jesienią i zimą kąt padania promieni słonecznych w Polsce jest za mała, by skóra mogła wyprodukować wystarczającą ilość witaminy. Mimo to nie należy rezygnować ze spacerów w słońcu. Są nam potrzebne ze względu choćby na zapobieganie zimowej depresji. 

Witamina D jest także niezbędna do wzmocnienia pracy serca i układu krążenia. Pomaga ponadto utrzymać prawidłowe ciśnienie tętnicze krwi, a nawet nieco je obniża. Na utrzymanie ciśnienia krwi w normie wpływa stan i kondycja naszych naczyń krwionośnych. Witamina D hamuje ich sztywnienie, zapobiega wapnieniu oraz miażdżycy.

Jeśli chcemy uchronić się przed nadciśnieniem, ważnym elementem profilaktyki i terapii jest dieta. Nie może w niej zabraknąć produktów bogatych w witaminę D. Jej najlepszym źródłem są tłuste ryby morskie, takie jak: łosoś, makrela, sardynki, tuńczyk. Należy jeść je co najmniej 3 razy w tygodniu. Żółtka jaj, mleko oraz jego przetwory to także dobre jej źródło.

Rozszerzone pory -pozbądź sie ich w trzech krokach

Te drobne nierówności na skórze twarzy potrafią niejednej z nas zepsuć humor. Chociaż rozszerzone pory częściowo są determinowane niezależnie od nas, do pewnego stopnia możemy sobie z nimi poradzić.
Czy mam rozszerzone pory?

Rozszerzone pory skórne przeważnie pojawiają się u osób, które zmagają się z tłustą lub przetłuszczającą się skórą twarzy. Częściowo determinowane są wrodzonymi tendencjami, ale przyczyną może być też niewłaściwa pielęgnacja czy problemy hormonalne.
Rozszerzone pory lubią przyciągać zanieczyszczenia ze środowiska zewnętrznego. Takie zanieczyszczenia w połączeniu z naturalnym(ale wydzielanym w nadmiarze) sebum zatykają pory skórne, które rozszerzają się coraz bardziej gromadząc większe ilości zanieczyszczeń. W takim miejscu często tworzą się infekcje i zaskórniki.
Krok 1. Demakijaż
Jeśli masz problem z rozszerzonymi porami skórnymi pierwszą twoją zasadą powinien zostać codzienny demakijaż – poranny i wieczorny. Najpierw zmyj makijaż mleczkiem a następnie umyj twarz antybakteryjnym żelem. Na koniec możesz zastosować tonik z kwasem salicylowym lub glikolowym.
Krok 2. Peeling
Przynajmniej raz w tygodniu wykonuj peeling. Jeśli twoja skóra nie jest bardzo wrażliwa stosuj zwykły peeling mechaniczny z drobinkami ściernymi. Pozwoli on zetrzeć wierzchnie warstwy skóry, usunie osad i pozwoli skórze oddychać i łatwiej absorbować kremy. Jeśli masz delikatną skórę stosuj peelingi enzymatyczne.
Krok 3. Para
Popularne „parówki” czyli kąpiele parowe to świetny sposób na walkę z rozszerzonymi porami, gdyż „rozpulchniając” twarz pozwalają skórze pozbyć się nadmiaru zanieczyszczeń:
Pochyl się nad miską gorącej, parującej wody i pozwól skórze wdychać ciepło przez 5 minut. Następnie wacikiem nasączonym sokiem z cytryny przetrzyj skórę twarzy zwłaszcza w miejscach, gdzie pory są rozszerzone, po czym zmyj twarz wodą. Kostkami lodu wykonaj delikatny masaż skóry by w ten sposób zamknąć pory.

Prostujemy włosy-bez prostownicy

Jak wyprostować włosy nie używając prostownicy? Wystaczy odpowiednia szczotka i suszarka.

Nie da się ukryć, że częste stosowanie prostownicy bardzo niszczy włosy. Stają się suche, łamliwe, tracą swój blask. Dlatego, jeśli już chcemy wyprostować czuprynę, lepiej użyć do tego suszarki - w porównaniu z prostownicą, nie niszczy aż tak włosów.

Przed prostowaniem:

W prostowania włosów potrzebna nam jest gruba, okrągła szczotka oraz suszarka. Przed prostowaniem najlepiej użyć szamponu i odżywki prostującej włosy (odżywka powinna być bez spłukiwania, lub jeśli nie chcemy przeciążać włosów i wybierzemy odżywkę ze spłukiwaniem, aby lepiej wyprostować włosy, warto użyć trochę pianki).
Prostowanie zaczynamy od dolnych warstw włosów, nabierając pasmo po paśmie na szczotkę i przeciągamy je wolnym ruchem, susząc suszarką. I tym sposobem "wspinamy" się ku górze. Na koniec, aby utrwalić fryzurę, pryskamy lakierem grzebień i delikatnie przeczesujemy nim włosy.Takie prostowanie najlepsze jest dla średniej długości włosów.
Włosy dłuższe lepiej prostować suszarką i szczotką przypominającą prostownicę. Na rynku dostępne są również suszarki z obrotową końcówką, prostującą włosy.

Piękna skóra zimą w trzech krokach

Skóra twarzy to jedyna część ciała, której nie ubieramy wychodząc na zewnątrz w czasie zimy. Tymczasem mróz czy wiatr może wyraźnie popsuć jej stan i wygląd dlatego już dziś zadbaj o skórę i przygotuj ją na zimowe dni.

      Nawilżaj
Wraz z nadejściem niskich temperatur i ogrzewaniem w mieszkaniach, skóra naszej twarzy robi się sucha, dlatego podstawowym zabiegiem pielęgnacyjnym powinno być jej systematyczne nawilżanie. Dobry krem to nie jedyny, ale bardzo ważny element dostarczania skórze wilgoci.

Każdy rodzaj skóry wymaga nawilżania, choć w różnym stopniu. Nawet przy tłustej cerze nie można zapominać o dostarczaniu skórze substancji przywracających jej naturalne uwodnienie. należy wybrać krem pozbawiony składników komedogennych czyli zapychających pory oraz nie zawierający alkoholu

Oprócz regularnego stosowania kremów nawilżających równie ważne jest picie dużej ilości wody. Dermatolodzy zalecają minimum 1,5 litra wody dziennie, do tego dietę bogatą w aminokwasy, antyoksydanty i kwasy tłuszczowe omega 3. Wszystkie te substancje mają wpływ na stan naszej skóry, ale i włosów czy paznokci dlatego warto przyjrzeć sie temu, co jemy.

                                                                   Regeneruj
Odnowa komórek to naturalny proces zachodzący w naszym organizmie. Wymiana starych komórek na nowe trwa stosunkowo długo, w przypadku skóry to 28 dni. Jednak dzięki dzisiejszym zabiegom kosmetycznym możemy znacznie przyspieszyć proces złuszczania się naskórka i podarować naszej skórze „nowe życie”.
Zabiegi regeneracyjne to w istocie naśladowanie naturalnego procesu gojenia. Wiele z nich polega bowiem na kontrolowanym uszkadzaniu skóry by zmusić ją do regeneracji. Do takich metod należy m.in. dermabrazja, mikrodermabrazja czy peelingi, również chemiczne. Dzięki zabiegom regeneracji odbudowuje się płaszcz hydro-lipidowy skóry odpowiedzialny za zachowanie jej podstawowych funkcji ochronnych.
- Warto również pamiętać, iż jesień to idealny czas na pozbycie się przebarwień powstałych w lecie. Tu z pomocą przychodzą nam zabiegi z kwasami, azelainowym, fitowym, kojowym i wieloma innymi, rozjaśniającymi składnikami – mówi Agata Krok.
Na regenerację skóry doskonale wpływa sen. Najlepiej położyć się spać przed północą, około godziny 22, kiedy skóra jest najbardziej podatna na regenerację i działanie substancji odżywczych zawartych w kremach.

                                                           Uszczelniaj naczynka
Jesień to idealna pora na walkę z problemami naczyniowymi. Skóra z rozszerzonymi naczynkami krwionośnymi wymaga wyjątkowej opieki, szczególnie gdy już wkrótce będzie narażona na działanie niskich temperatur.
- Poza zabiegami koagulacji czyli zamykaniem naczynek warto zapobiegać ich rozszerzaniu i pękaniu. Zawarte w preparatach składniki, takie jak rutyna czy kasztanowiec uspokajają zaczerwienioną skórę i wzmacniają naczynia krwionośne. Kosmetyczka może wykonać serię zabiegów z wykorzystaniem ampułek, maseczek i alg, które działają znacznie silniej niż kosmetyki użytku domowego – radzi Agata Krok z salonu Biotiq.
Niezależnie od rodzaju skóry i jej reakcji na mróz nie można zapominać o całorocznym stosowaniu filtrów UV. Pamiętajmy, że śnieg może odbijać nawet 85% promieniowania, a krem ochroni naszą skórę przed szkodliwym działaniem nie tylko słońca, ale i niskich temperatur.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

naturalne dopalacze


Zmęczeni wielogodzinną pracą, niewyspani, wyczerpani fizycznie i psychicznie, mamy ochotę wspomóc się jakimś dopalaczem, by znów stanąć na nogi. A może warto wtedy sięgnąć po to, co podarowała nam natura? Oto substancje, które dodadzą nam energii, usuną zmęczenie, przywrócą jasność umysłu i dobre samopoczucie.

Aronia

Na surowo to owoc cierpki i gorzki, ale jego właściwości rekompensują pierwsze złe wrażenie. Warto dodać go do dżemu czy napoju, bo zawiera bardzo dużo antyoksydantów, a więc neutralizuje szkodliwe działanie wolnych rodników. Dzięki temu aronia przywraca nam młodość i witalność. Oprócz tego wzmacnia naczynia krwionośne, usprawnia pracę układu trawiennego, redukuje poziom złego cholesterolu i stabilizuje ciśnienie krwi. Trzeba jednak pamiętać, że nie działa natychmiastowo - doda nam energii, jeśli będziemy ją stosować przez dłuższy czas.

Guarana

Natura podarowała nam prawdziwy „zastrzyk energetyczny”. To pochodzący z amazońskich lasów owoc guarany. Zawiera aż 5 proc. kofeiny. Dla porównania – ziarna kawowe mają jej zaledwie 2 proc. Napar przygotowany ze sproszkowanego owocu zapewni nam natychmiastowy efekt stymulujący, a do tego utrzyma się dłużej niż po wypiciu kawy, ponieważ nasz organizm wolniej wchłania kofeinę z guarany. Owoc ten zwiększa też umiejętność koncentracji i poprawia pamięć. Jest ceniony przez sportowców, bo poprawia wydolność mięśni i wpływa na ich regenerację po wysiłku. Łagodzi także skutki wyczerpania nerwowego. Działa też bakteriobójczo i antyoksydacyjnie. Proszek z ziaren guarany możemy zalewać wrzątkiem i pić, bądź dosypywać do jogurtu, musli czy sałatek. Uwaga - duże stężenie kofeiny wyklucza guaranę z menu kobiet w ciąży i karmiących oraz osób z wysokim ciśnieniem i diabetyków.

Karnityna

Jest skutecznym środkiem pobudzającym i poprawia nastrój. Nasz organizm sam produkuje pewną jej ilość, resztę znajdziemy w pożywieniu. Jeśli nasza dieta jest dobrze skomponowana, zazwyczaj nie brakuje nam karnityny. Inaczej jest w przypadku osób nieożywionych czy wegetarian. Karnitynę znajdziemy przede wszystkim w czerwonym mięsie - wołowinie, wieprzowinie, baraninie czy dziczyźnie. Mniej jest jej w drobiu. Spore ilości karnityny zawierają ryby (głównie dorsze) i pełnotłuste produkty mleczne. Dzięki tej substancji spada poziom złego cholesterolu, a przede wszystkim możliwe jest pozyskanie energii pochodzącej z tłuszczów.

Kawa

To chyba najbardziej znany i najczęściej stosowany naturalny dopalacz. Działa bardzo szybko – nawet po 20 minutach od wypicia filiżanki aromatycznego napoju jesteśmy pobudzeni, lepiej nam się myśli, mniej odczuwamy zmęczenie fizyczne i psychiczne znużenie. Kofeina zawarta w ziarnach kawowych przyspiesza metabolizm i poprawia koncentrację. Jednak efekty energetycznego doładowania są krótkotrwałe. Jeśli więc potrzebujemy „kopa” na dłużej, lepiej wypić kilka małych porcji kawy przez cały dzień niż wielki kubek „szatana” na rozpoczęcie dnia. Oczywiście z kofeiną nie można przesadzać. Jej nadmiar może wywołać bóle głowy, rozdrażnienie, nerwowość czy kłopoty ze snem, a co za tym idzie – osłabienie i brak energii.

Mała czarna zajmuje naukowców od dawna. Z licznych badań wynika, że 3-4 kubki kawy dziennie (oczywiście niezbyt mocnej), nie tylko nam nie zaszkodzą, ale przyniosą korzyści. I tak kawa zmniejsza ryzyko cukrzycy typu II, nowotworu wątroby i jelit, a nawet może zapobiegać próchnicy! A zawarte w kofeinie przeciwutleniacze pozwalają zachować młodość komórkom. Amatorzy kawy powinni jednak pamiętać, że wypłukuje ona magnez z organizmu, więc jeśli pije się ją często, warto uzupełnić jego niedobory.

Yerba mate

Napar z suszonych liści ostrokrzewu paragwajskiego pije się w wielu krajach Ameryki Południowej. Chociaż jego smak nie wszystkim może odpowiadać (jest mocna i cierpka), warto się do niego przekonać. Dlaczego? Przede wszystkim dodaje energii i łagodzi skutki wyczerpania nerwowego, rozluźnia. Yerba poprawia koncentrację, działa korzystnie na układ odpornościowy i stymuluje przemianę materii, a nawet zmniejsza uczucie głodu (to coś dla osób na diecie!). Oprócz właściwości pobudzających, napar zawiera także wiele cennych minerałów - m.in. magnez, żelazo, wapń i potas - oraz witamin: A, B1, B2 i C. Naczynie do picia należy przynajmniej do połowy wypełnić suszem i zalać wodą o temperaturze maksymalnie 80 st. C. Susz można wykorzystywać nawet sześciokrotnie, nie traci on swoich właściwości po pierwszym zaparzeniu.

Tauryna

To aminokwas, który jest składnikiem wielu napojów energetycznych spożywanych przez sportowców. Tauryna bierze udział m.in. w transportowaniu kreatyny do mięśni, co wpływa na wzrost efektywności ich pracy, poprawia wytrzymałość i skraca okres regeneracji po wysiłku. Substancja wspomaga też koncentrację.Organizm ludzki wytwarza niewielkie ilości tauryny, więc jeśli chcemy pozyskać ją z pożywienia, na naszym talerzu powinny zagościć np. ostrygi i ryby, mięso oraz rośliny strączkowe (groch, soczewica). Specyfiki z tauryną nie powinny być jednak stosowane w czasie ciąży i karmienia.

Żeń-szeń

Polecany jest głównie w stanach długotrwałego stresu i na wzmocnienie układu odpornościowego. Roślina, zwana także korzeniem życia, znana jest w medycynie azjatyckiej od ponad 4 tys. lat. Dodaje sił dzięki ginsenozydom, które pomagają w transporcie tlenu i składników odżywczych do narządów. Po wysiłku nasze mięśnie szybciej się regenerują, zmniejsza się poziom cukru we krwi, usprawnia przemiana materii. Mamy więc więcej energii, co korzystnie wpływa na codzienne funkcjonowanie. Korzeń żeń-szenia nie tylko działa pobudzająco i usuwa zmęczenie, ale poprawia też koncentrację i pamięć.

Jednak nie jest rośliną dla wszystkich. Nie powinny go stosować kobiety ciężarne (wpływ żeń-szenia na płód nie został dokladnie zbadany), matki karmiące ani dzieci. Zakazany jest przy hemofilii i hipoglikemii, natomiast alergicy i osoby z zaburzeniami pracy serca powinny skonsultować się z lekarzem zanim sięgną po preparaty z żeń-szeniem. Pamiętajmy też, że jednorazowa kuracja nie może trwać dłużej niż 2-3 miesiące.

Zielona herbata

Pochodzący z Chin napar pobudza i orzeźwia, a jego działanie jest łagodne i długotrwałe. Czyli odwrotnie niż w przypadku kawy. Zawiera też cenne mikroelementy, takie jak żelazo, cynk czy fluor oraz przeciwutleniacze. Bez obaw mogą ją pić osoby z problemami gastrycznymi, ponieważ zielona herbata nie podrażnia żołądka. Zalecana jest przy nadwadze, próchnicy, chorobach układu krążenia, a nawet w profilaktyce nowotworowej.

Ważne, by nie zalewać liści wrzątkiem, tylko wodą o temperaturze ok. 70 st. C i parzyć przez 2-3 minuty, bo potem staje się bardziej napojem relaksującym niż pobudzającym. Te same liście można wykorzystywać nawet trzy razy.

niedziela, 16 grudnia 2012

napoje długwieczności


Wywar z manayupy

Manayupa to wieloletnia roślina krzewiasta występująca jedynie w kilku górzystych prowincjach Peru. W jej liściach znajdują się m.in. cenne dla zdrowia flawonoidy i saponiny, olejki eteryczne i sole mineralne. Manayupa znana jest przede wszystkim z silnych właściwości oczyszczających – wypłukuje z krwi toksyny (chemiczne i pokarmowe), usprawnia pracę wątroby i nerek, działa moczopędnie. Jest pomocna przy leczeniu wielu chorób i pozwala na długo zachować zdrowie. Wywar z manayupy należy sporządzić według przepisu: łyżkę kory zalać litrem zimnej wody, doprowadzić do wrzenia i gotować przez 6-8 minut. Odcedzić. Pić trzy razy dziennie (na godzinę przed lub dwie godziny po posiłku) po jednej szklance.

Olej lniany z sokiem z cytryny


Uważa się go za najzdrowszy olej na świecie. Przede wszystkim jest to cenne źródło kwasów tłuszczowych omega-3, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Olej lniany jest budulcem tkanek, reguluje przemianę materii, pomaga leczyć choroby skórne, depresję, obniża poziom złego cholesterolu. Chroni również przed nowotworem prostaty, piersi i płuc. Oleju lnianego nie wolno smażyć czy podgrzewać. Eliksirem zdrowia i długowieczności jest mieszanka przygotowana z 1-2 łyżek oleju i 1-2 łyżek soku z cytryny wymieszanych w 1/3 szklanki wody. Spożywać najlepiej trzy razy dziennie. Nieoczyszczony olej lniany (6-7 łyżek) można również zmiksować z chudym białym serem i naturalnym jogurtem, dzięki czemu kwasy tłuszczowe omega-3 szybciej się wchłoną w przewodzie pokarmowym.

Koktajl z żurawin

Nie bez powodu żurawinę nazywa się „mistrzynią leczenia”. Ponieważ pełno w niej witamin (A, C, witaminy z grupy B) działa jak antybiotyk, dostarczając organizmowi błonnika, pektyn i wielu cennych pierwiastków. Naukowcy dowiedli, że żurawina zmniejsza ryzyko zawału, chroni przed wrzodami żołądka, usuwa wolne rodniki, zapobiega chorobom dziąseł i infekcjom dróg moczowych. Koktajl z żurawin przede wszystkim wspomaga wydalanie i zaprowadza równowagę hormonalną. Najpierw należy przygotować wodę żurawinową: ok. 350 g żurawin należy zalać 4 szklankami wody mineralnej i gotować, aż owoce zaczną pękać. Odcedzić. Zamiast tego można ewentualnie użyć niesłodzonego soku z żurawin. Przepis na koktajl: do szklanki wody żurawinowej (lub soku) dodać łyżkę zmielonego siemienia lnianego lub łyżkę sproszkowanych łusek z nasion babki płesznika. Pić dwa razy dziennie – po przebudzeniu i przed snem.

Napar z czepoty puszystej

Zwana również vilcacorą i kocim pazurem jest rośliną leczniczą, która rośnie dziko w tropikalnych lasach Ameryki Środkowej, a także w północnych rejonach Ameryki Południowej. Czepota puszysta zawiera cenne dla zdrowia alkaloidy, dlatego działa przeciwnowotworowo, przeciwzapalnie, przeciwwirusowo, wzmacnia również system odpornościowy. Najprostszy eliksir z vilcacory otrzymamy, jeśli 10 kropelek ekstraktu w płynie wymieszamy z wodą lub sokiem owocowym i taką miksturę wypijemy na pół godziny przed posiłkiem (raz dziennie). Napar z czepoty można również przygotować zalewając łyżeczkę skrawków kory dwoma szklankami wody i podgrzewając do ok. 80 stopni. Przelewamy do termosu, a po godzinie odcedzamy. Pijemy trzy razy dziennie przed posiłkiem po 1/4 szklanki naparu wymieszanego z połową szklanki wody.

Nalewka tybetańska

To eliksir młodości i długowieczności – nalewkę uważa się za najstarszy na świecie lek homeopatyczny. Poprawia ukrwienie serca i mózgu, reguluje gospodarkę tłuszczową, oczyszcza organizm z cholesterolu, uelastycznia naczynia krwionośne. Przygotowuje się ją według przepisu: ok. 350 g obranego i rozdrobnionego, włożonego do słoja czosnku należy zalać 300 ml spirytusu (95 proc.) i odstawić na 10 dni w chłodne i ciemne miejsce (może być lodówka). Po tym czasie należy wycisnąć sok przez gazę i odstawić na kolejne 3-4 dni. Nalewkę pije się trzy razy dziennie na kwadrans przed posiłkiem, jej krople dodając do przegotowanego i ostudzonego mleka bądź kefiru. Dawkowanie: pierwszego dnia przed śniadaniem – 1 kropla, przed obiadem – 2 krople, przed kolacją – 3 krople, drugiego dnia przed śniadaniem – 4, przed obiadem – 5, przed kolacją – 6 itd. Gdy dojdziemy do 15 kropli, nie zwiększamy dawki, tylko ją zmniejszamy (szósty dzień: śniadanie – 15, obiad – 14, kolacja – 13. Od 11 dnia pijemy po 25 kropli przed każdym posiłkiem, aż nalewka się skończy.

Wywar z chuchuhuasi

Pod tą tajemniczą nazwą kryje się występujące w Amazonii drzewo pokryte grubą, połyskliwą korą, która zawiera cenne dla zdrowia substancje. Drzewo chuchuhuasi działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo, oczyszcza organizm, usprawnia pracę mózgu, jest pomocne przy takich chorobach jak artretyzm, astma, choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane, robaczyca, reumatyzm czy przy zaburzeniach krążenia. Właściwości chuchuhuasi wzmacniające odporność znane są już od lat 60. Wywar z chuchuhuasi można przygotować, 1-2 łyżeczki kory zalewając 700-800 ml wody i od momentu wrzenia gotując przez 20 minut. Przecedzić. Taki wywar należy pić trzy razy dziennie na godzinę przed lub po posiłku.